Nieco ponad 405 km mieszanej – szutrowo-asfaltowej trasy opisali Oleksowicz z Obrębowskim podczas dwóch dni rekonesansu przed startem w Rajdzie Hiszpanii – ostatniej rundzie tegorocznych mistrzostw świata.

Dla duetu zespołu Castrol TRW MOTOINTEGRATOR będzie to podwójna nowość – pierwszy start w katalońskim klasyku, a także pierwszy rajd o takiej specyfice nawierzchni – przechodzącej z szutrowej w asfaltową. Wtorek i środa upłynęła polskiej załodze na przygotowywaniu opisu trasy, składającej się z 18 odcinków specjalnych, które czekają ich w ten weekend.

Maciek Oleksowicz:

- Zapoznanie z mieszanymi odcinkami Rajdu Hiszpanii poszło nam dość sprawnie, bez przygód czy niemiłych niespodzianek. Oesy są naprawdę fajne, szczególnie te asfaltowe. Są niesłychanie gładkie, praktycznie jak tor wyścigowy. Powiedziałbym nawet, że są bardziej równe od tych, które znamy z Włoch czy z Madery. Jakość nawierzchni nie idzie jednak w parze z przyczepnością, która jest umiarkowana i zmienna, więc na pewno auta będą się trochę ślizgać. Sama trasa jest bardzo kręta. Zakręt przechodzi w zakręt, dlatego nie należy się spodziewać wysokich średnich prędkości na oesach. Największym wyzwaniem będzie chyba 44-kilometrowy odcinek szutrowy z asfaltowym łącznikiem. Wszyscy zastanawiają się jak szutrowe opony wytrzymają taką długą próbę z 7-kilometrową, bardzo krętą partią asfaltową. Spodziewamy się, że z tego oesu zjedziemy już na slickach. Katalońskie szutry kojarzą nam się z tymi, które spotkaliśmy w Turcji. Drogi są dość twarde, choć mocno śliskie, bo na wierzchu jest mnóstwo bardzo drobnych kamieni, więc poza wyjeżdżoną linią jazdy może być dość zdradliwie. Miejscami mogą się tworzyć spore koleiny, ale poza tym oesy są równe i twarde, przez co widowiskowe dla kibiców i przyjemne dla kierowców. Od początku chcemy pojechać szybko, bo nie ukrywamy, że naszym celem jest wspięcie się na podium w klasyfikacji SWRC.

Dziś Oleksowicza i Obrębowskiego czeka odcinek testowy, a wieczorem (19:30 czasu lokalnego) – rozpoczyna się ceremonia startu zorganizowana przed Katedrą, w samym centrum Barcelony. W piątek załogi wyruszą na trasę skoro świt – pierwsza załoga opuści park serwisowy już o 6:15, by 1,5 godziny później wystartować do pierwszej z piątkowych prób – Gandesa (7,0 km).