Duch zaciętej rywalizacji, do której niemal wszyscy specjalnie się przygotowują i jednocześnie wspaniała i serdeczna atmosfera – taka jest właśnie Warszawska Barbórka. W tegorocznym show na warszawskich oesach nie zabrakło także „eksportowej” załogi zespołu Castrol TRW MOTOINTEGRAOR, czyli Macieja Oleksowicza i Andrzeja Obrębowskiego.
Dla Oleksowicza i Obrębowskiego, którzy cały sezon spędzili na zagranicznych oesach, była to ostatnia okazja w tym sezonie, by pokazać się krajowej publiczności. Pewną niespodzianką dla licznie zgromadzonych kibiców mógł być fakt, że Maciek i Andrzej nie wsiedli tym razem do dobrze wszystkim znanej Fiesty S2000 w biało-czerwonych barwach zespołu wspieranego przez Castrol, TRW i MOTOINTEGRATOR. Forda, który przechodzi remont w brytyjskim M-Sporcie zastąpiło Subaru Impreza STi. Niestety już na pierwszym odcinku specjalnym wytyczonym na terenie warszawskiej Cytadeli, drobna z pozoru awaria, praktycznie wykluczyła Oleksowicza i Obrębowskiego z walki o czołowe lokaty. Odkręciła się niewielka śrubka, co spowodowało, że zmiana biegów nie była możliwa i Impreza STi została na czwartym biegu. Barbórka jest bardzo krótkim rajdem, więc tu nawet niewielki błąd czy usterka mogą przekreślić szanse na dobry rezultat.
Maciek Oleksowicz:
- Na Karowej bardzo chcieliśmy pojechać dla wszystkich kibiców, którzy w ten zimny wieczór tak licznie przybyli, by oglądać ten odcinek. Wiedzieliśmy już, że nie mamy szans na walkę o miejsca, które od początku nas interesowały. Bardzo dziękujemy organizatorom, którzy sprawili nam miłą niespodziankę na koniec tego gorzkiego dla nas dnia. Osłodziło nam to rozczarowanie związane z awarią, choć po tak długiej nieobecności na krajowych trasach bardzo chcieliśmy przypomnieć się polskim fanom mocnym występem w Barbórce. Gratulujemy Tomkowi Kucharowi udanego występu i jeszcze większego wyśrubowania jego rekordu. Bardzo dziękujemy naszym partnerom i sponsorom, za to, że przez ten długi sezon na każdym kilometrze byli z nami. Fanom serdecznie dziękujemy za wsparcie i dobre słowa, które płynęły do nas z wielu miejsc. Mamy nadzieje, że wszyscy, bez wyjątku, świetnie się bawili na Barbórce i zobaczymy się za rok w jeszcze lepszych nastrojach i w jeszcze bardziej licznej obsadzie.