Do rajdu Katalonii – finału sezonu WRC – zostały jeszcze dwa tygodnie, ale cały zespół Castrol TRW MOTOINTEGRATOR już przygotowuje się do tej imprezy. Maciek trenował na torze w Poznaniu i we Włoszech, a mechanicy w garażu zespołu szykują się do nietypowego zadania, jakie czeka ich w Katalonii.
Rajd Katalonii jest praktycznie jedyną imprezą w kalendarzu WRC rozgrywaną na mieszanej nawierzchni. W piątek większość kilometrów oesowych będzie wiodła po szutrowych, lub szutrowo-asfaltowych oesach, więc zawodnicy rozpoczną ściganie samochodami w specyfikacji przystosowanej do tej nawierzchni, by drugiego dnia wyruszyć już na odcinki asfaltowe.
– Aktualnie nasi mechanicy przygotowują samochód, przeglądają bardzo szczegółowo wszystkie elementy, a także ćwiczą proces przebudowy samochodu ze specyfikacji szutrowej na asfaltową. Podczas piątkowego wieczornego serwisu będą musieli tego dokonać w czasie nie przekraczającym 1 h i 15 min. A do zmiany, w takim samochodzie jak nasz, jest w zasadzie wszystko oprócz nadwozia, silnika, i wyposażenia wnętrza: kompletne zawieszenie, amortyzatory, stabilizatory, skrzynia biegów oraz tylny dyferencjał, kompletne zwrotnice wraz z hamulcami. Należy też usunąć zbędne szutrowe osłony podwozia, chlapacze i wymienić płytę ochronną silnika na lżejszą. Słowem – będzie co robić.
Także dla Maćka ostatnie i nadchodzące tygodnie będą wypełnione intensywnymi przygotowaniami. Sobotę Maciek spędził na torze w Poznaniu, gdzie za kierownicą Subaru Impreza R4 i Lotusa Exige trenował precyzyjną jazdę po asfalcie. Dzień w Poznaniu był także dobrą okazją do tego by przetestować asfaltowe opony DMACK, których dystrybutorem jest FastForward. Na środę i czwartek Maciek zaplanował wizytę w szkole jazdy Vittorio Canevy. Tam, na krętych włoskich asfaltach, podobnych do tych, jakie czekają go w Katalonii, będzie szlifował technikę pod okiem włoskiego nauczyciela, który swoją wiedzą dzielił się z takimi zawodnikami jak Juho Hanninen, Kris Meeke czy Mads Ostberg.