Oleksowicz i Kuśnierz ukończyli sobotnie zmagania w 41. Rajdzie Świdnickim na piątym miejscu, z 5-sekundową stratą do czwartej załogi. Najlepszy – czwarty czas, załoga Inter Cars Castrol TRW Team zanotowała na pierwszym z dzisiejszych odcinków specjalnych.
Dzisiaj rozegrano 6 z 8 odcinków specjalnych pierwszego etapu rajdu (pierwsze dwa stanowiły piątkowy prolog w Świdnicy). Łączna długość odcinków specjalnych pierwszego etapu wyniosła
Maciej Oleksowicz:
– Na trasie były potwornie trudne warunki, na których, jak widać, nie radzimy sobie doskonale. Stąd też tempo naszego podróżowania nie było takie, jakiego byśmy chcieli. Mnie trudność sprawia radzenie sobie z zmieniającą się przyczepnością, a dzisiaj ta przyczepność zmieniała się dosłownie co chwilę, co kilka metrów. Raz pełno błota, za chwile głęboka woda, na której wpadaliśmy w akwaplaning. Wybraliśmy deszczowe opony i to była dobra decyzja. Jechaliśmy czysto, choć było kilka gorących momentów, ale dzisiaj chyba każdy tak miał. Samochód spisywał się dobrze i wydaje mi się, że ustawienia też były OK. Nie za bardzo mamy pomysły na to, co możemy poprawić w samochodzie, więc prędkości trzeba szukać raczej w jeździe. Na jutro zapowiadana jest już lepsza pogoda. Ma być bardziej słonecznie, więc aura powinna nam bardziej sprzyjać. Mamy oczywiście zamiar jechać jak najszybciej i spróbować awansować na czwarte miejsce.
Niedzielne zmagania, które zadecydują o wynikach rajdu, rozpoczną się wcześniej niż dzisiejsze, bo o 8:53, kiedy to pierwsza z załóg wyruszy na trasę kultowego oesu Rościszów-Walim (
Poniżej znajdą Państwo galerię zdjęć w wysokiej rozdzielczości do wykorzystania w publikacjach.