Na pierwszej z trzech niedzielnych pętli 59. Rajdu Wisły, Oleksowicz z Kuśnierzem przyśpieszyli i sukcesywnie odrabiali straty do poprzedzających ich załóg. Łącznie, na 33 kilometrach oesowych załoga Inter Cars Castrol TRW zmniejszyła stratę do trzeciej pozycji o 15 s.

W klasyfikacji generalnej zawodów Oleksowicz i Kuśnierz plasują się na czwartym miejscu, czyli jedną pozycję wyżej od tej, na której wczoraj skończyli rywalizację. Odrobione dzisiaj 15 sekund zmniejszyło ich stratę do trzeciej załogi do 13,8 s.

W klasyfikacji drugiego dnia zawodów załoga zespołu Inter Cars Castrol TRW zajmuje trzecie miejsce z 15,7-sekundową stratą do drugiego miejsca i 15,2-sekundową przewagą nad czwartą z ekip.

Maciej Oleksowicz:

– Ta pętla była dla nas naprawdę fajna. Dobrze trafiliśmy z oponami, pojechaliśmy też w miarę bezbłędnie i w efekcie odrobiliśmy część straty do kolegów przed nami, ale na kolejnych odcinkach może już nie być tak łatwo. Dobrze czuję się na suchej nawierzchni, co prawda zapowiadany jest deszcz, ale ja postaram się dalej mocno naciskać. Nie mieliśmy nerwowych sytuacji poza jedną na ostatnim oesie. Tam trochę za mocno skoczyliśmy i lekko skrzywiliśmy belki wzmacniające z przodu, ale to drobiazg. Auto jest całe i sprawne. W strefie serwisowej jest ciepło, ale już wiemy, że nad drugim odcinkiem pętli zbierają się czarne chmury. Tak naprawdę nikt nie wie kiedy coś z nich spadnie i czy w ogóle coś z nich spadnie. Wiemy także, że ostatni oes pętli jest kompletnie suchy, z kolei pierwszy jest lekko wilgotny i zabłocony, a przyczepność mocno zmienna.

Zanim załogi dotrą do mety czeka je jeszcze 5 odcinków specjalnych (dwie pętle) o łącznej długości nieco ponad 50 km.