Pierwsza dzisiejsza pętla 23. Rajdu Rzeszowskiego stała pod znakiem zmieniających się co chwilę warunków. Po pierwszych przejazdach prób Godowa i Lubenia Maciek Oleksowicz z Michałem Kuśnierzem zajmują 4. miejsce w klasyfikacji zawodów.
Na 9,7-kilometrowej próbie Godowa załoga zespołu Inter Cars Castrol TRW zanotowała piąty czas (+4,7 do zwycięzców próby). Na najdłuższym w rajdzie odcinku Lubenia (29,15 km) Maciek i Michał zajęli czwartą pozycję.
Maciek Oleksowicz:
- Pierwsza pętla była bardzo chytra. Warunki zmieniały się dosłownie co chwilę. Pierwsze trzy kilometry odcinka Godowa były kompletnie mokre, a dalej asfalt był już kompletnie suchy. Z kolei na Lubenii raz było sucho, raz wilgotno. Mieliśmy nawet moment, w którym zaczęło padać na tyle intensywnie, że wycieraczki w samochodzie pracowały na drugim biegu. Wygląda na to, że trafiliśmy z ustawieniami i wyborem opon. Na tą pętlę wybraliśmy lekko docięte slicki, co okazało się w miarę uniwersalnym wyborem, który sprawdził się w tych kapryśnych warunkach. Nadal jednak mamy jakiś drobny problem z silnikiem. Motor nie reaguje na gaz tak, jakbym tego oczekiwał. Być może jest to kwestia usterki podtrzymania turbodoładowania. Mam nadzieję, że mechanikom uda się usunąć tą awarię podczas serwisu. Niebo nad Rzeszowem jest zachmurzone i z tych chmur co chwilę coś pada, a chwilę później wychodzi słońce, więc dobór opon na drugą pętlę będzie zapewne decydujący.